[alxwlker]

U mnie to wyglądało tak, że zaczynałem typowo od kuponów na piłkę nożną, singielki, czasem jakiś dubel i tyle. Potem przypadkiem odpaliłem ruletkę w kasynie online „na spróbowanie” i nagle okazało się, że w kilka minut mogę wygrać więcej niż na całym kuponie weekendowym. Oczywiście następnego dnia było odwrotnie i cała wygrana zniknęła, bo kręciłem kołem „jeszcze tylko raz”. Od tamtej pory ciągle się zastanawiam, co jest dla mnie lepsze: spokojniejsze zakłady sportowe, gdzie trzeba poczekać na wynik, czy szybkie gry kasynowe, które potrafią wciągnąć jak wir.